Historia toczy się każdego dnia, godzina po godzinie, dzieją się rzeczy zarówno wielkie, jak i z pozoru błahe. Dopiero z perspektywy czasu można niejako z dystansu zobaczyć wyraźniej jak te drobne wydarzenia wpływały na te większe lub do nich prowadziły. W historii Warszawy miesiące sierpień i wrzesień roku 1944 zapisały się w sposób szczególny. W upalne lato, dziewczęta i chłopcy wyruszyli do walki o wolność stolicy. Prawdopodobnie nikt z nich nie przypuszczał jak mocno wydarzenia owych dni wpłyną na losy miasta i jego mieszkańców.
Żoliborz
Od rana Niemcy kontynuowali natarcia. Powstańcy rozpaczliwie broniąc się na niewielkim już obszarze ograniczonym ulicami: Krasińskiego, Słowackiego, Potocką, Drużbacką, Bohomolca, Promyka i Koźmiana, jednocześnie gotowali się do uderzenia na wał wiślany. Po godz. 10.00 wyruszyło natarcie żołnierzy 18 pal i 13 pp. Jednocześnie do sztabu 8 Dywizji przyszła zza Wisły depesza zmieniająca termin podstawienia środków przeprawowych z godz. 11.00 na 19.00. Na odwołanie akcji było już za późno. Pozbawieni wsparcia żołnierze AK zdołali zdobyć część stanowisk niemieckich, jednakże nie widząc zapowiadanej pomocy oraz ze względu na wzmagający się ognień nieprzyjaciela, się wycofali. Straty były ogromne. Ciężkie walki trwały do wieczora. O godz. 17.50 obie strony przerwały ogień. Oddelegowani z Komendy Głównej AK do pertraktacji płk. Karol Ziemski "Wachnowski" i por. Jerzy Kamiński "Ścibor" wraz z towarzyszącym im oficerem niemieckim skierowali się do stanowiska dowodzenia ppłk. "Żywiciela". Dowódca żoliborski nie chciał początkowo skapitulować. Wkrótce jednak ustąpił. Wieczorem 30 września gen. SS i policji von dem Bach w meldunku do Reichsfürera SS Henricha Himmlera podawał:Wskutek moich pertraktacji z gen. Borem, polski komendant Żoliborza skapitulował o godz. 19.40[...]. Grupa żołnierzy AL, wykorzystując zamieszanie przebiła się do Wisły - 28 zdołało przepłynąć na drugi brzeg. W tym czasie trwał już wymarsz do niewoli.
Warszawa
Dowódca AK gen. "Bór" napisał w meldunku sytuacyjnym: Walka nasza dogorywa. Dziś potrzebna głównie żywność i umundurowanie. Uratować nas może tylko natychmiastowe uderzenie sowieckie na Warszawę.
Niezależnie od tego jak dziś patrzymy na te burzliwe dzieje stołecznej insurekcji oraz jak oceniamy trafność decyzji o jej rozpoczęciu, wypada zapoznać się z przebiegiem tych wydarzeń. Jak co roku, od kilku lat publikujemy w tym okresie serię codziennych postów, które mają naszym czytelnikom ułatwić poznanie tych trudnych losów miasta i jego mieszkańców. Tym razem naszym przewodnikiem po dniach walki i powstańczego trudu będzie publikacja autorstwa Grzegorza Jasińskiego “Żoliborz Walczący”. Wbrew pozorom nazwa książki może być odrobinę myląca, albowiem autor tego kalendarium nie ogranicza się jedynie do opisu, tego co działo się na Żoliborzu, ale także zawiera kronikę wydarzeń powstańczych w całej Warszawie. Mamy nadzieję, że ta krótka skondensowana forma ułatwi czytelnikom codzienne zapoznawanie się z tym co 74 lata temu działo się w naszym mieście nie tylko w teorii, ale także poprzez odwiedzenie opisywanych miejsc. Jeśli ktoś chciałby znaleźć więcej informacji to zachęcamy również do zapoznania się z naszymi kalendariami Powstania z lat ubiegłych. Życząc zarazem nie tylko przyjemnej lektury, ale także i udanych spacerów, jak zwykle zachęcamy do wyjścia w miasto, w którym nie tylko w początku sierpnia będzie wiele do zobaczenia w ramach upamiętnienia Powstania i jego bohaterów ! Zatem do spotkania na miejskich brukach !
Komentarze
Prześlij komentarz