Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2015

Zimowy Wieczór Światła

Sobotni wieczór jak i bardzo wielu innych warszawiaków postanowiliśmy spędzić na plenerowej imprezie zwanej "Zimowym Wieczorem Światła" a organizowanej w Łazienkach Królewskich. I o tym właśnie chcemy jeszcze  dziś  " na gorąco" Wam opowiedzieć. Początek imprezy zaplanowano na godzinę 19, wiele osób, podobnie jak my postanowiło jednak przyjść wcześniej i pospacerować po parku nim zjawią się w nim tłumy. W tym czasie można było również zaopatrzyć się w lampiony i co szczególnie nas zainteresowało publikacje o Łazienkach w promocyjnych cenach. Punktualnie o ustalonej porze, z trzech punktów startowych: spod bramy przy Pomniku Chopina w Alejach Ujazdowskich, bramy od strony ul. Gagarina i bramy przy ul. Agrykoli, ruszyły odmiennymi szlakami trzy grupy spacerowiczów. Trasa Chopinowska prowadziła przez Ogród Oranżeryjny, obok Białego Domku, aż na Promenadę Królewską. Na Trasie Zegarowej uczestnicy mogli po raz ostatni przed wiosennym sezonem podziwiać

Złoto-Czerwone

Tym razem post będzie nietypowy, bo w zasadzie tylko informacyjny. Każdy bowiem z naszych czytelników chyba wie, a przynajmniej taką mamy nadzieję, jakie są oficjalne barwy i flaga Warszawy. Można je zobaczyć nie tylko na środkach komunikacji miejskiej, ale również w herbie. Flaga składa się z dwóch poziomych pasów o równej szerokości. Zgodnie ze Statutem miasta "Barwami Miasta są kolory żółty i czerwony ułożone w dwóch poziomych, równoległych pasach tej samej szerokości, z których górny jest koloru żółtego a dolny koloru czerwonego".  W wielu źródłach zaś kolor żółty jest zwany kolorem złotym. Decyzja ta wprowadzona została w życie jeszcze w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Bezpośrednio po wojnie jednak nie powrócono do niej. Stało się to dopiero na mocy Uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy nr 18 z dnia 15 sierpnia 1990 r. w sprawie "przywrócenia tradycji przedwojennej w zakresie herbu, barw miejskich, pieczęci...".  Wielu z naszych czytelników ch

Błyszczące Łazienki

Po raz kolejny chcemy Was dziś zaprosić na spacer po świecącej, i wciąż jeszcze w niektórych miejscach,  udekorowanej  świątecznie Warszawie. Tym razem wybierzemy się do ozdobionych mnóstwem kolorowych światełek Łazienek Królewskich.  Do ogrodu warto wejść od strony ulicy Agrykola, mamy wówczas nad głowami wspaniały podwieszony welon, zawierający tysiące kolorowych lampek. Ta instalacja wprawia nas w odpowiedni nastrój wraz ze zbliżającym się powoli zmierzchem. Zdecydowanie polecamy własnie tę porę na odwiedziny w tym królewskim parku, po to by móc w pełni doświadczyć wrażeń estetycznych płynących z podziwiania nietypowego oświetlenia łazienkowkich alejek.  Przechodząc przez świetlistą bramę znajdujemy się w Alei Chińskiej. Ciągnie się ona przez cały ogród, aż do bramy przy ulicy Gagarina. Wzdłuż niej ustawione zostały kilkumetrowe, świetliste postacie dworzan w strojach z epoki króla Stanisława Augusta. Idąc aleją można poczuć historię tego miejsca. Musimy prz

Najlepszy przyjaciel spacerowicza, czyli o mapkach słów kilka

Jak pewnie wszyscy nasi stali czytelnicy dobrze wiedzą, zawsze zachęcamy w naszych postach do spacerów. Tak by piękno stolicy poznawać nie tylko w słowie drukowanym i zdjęciach, ale także by móc się o nim samodzielnie przekonać.  Część z Was pewnie pamięta, że jakiś czas już temu byliśmy na premierze jednej z cyklu warszawskich Archimap . Dziś trochę w nawiązaniu do tego wydarzenia, a trochę wychodząc na przeciw oczekiwaniom niektórych czytelników, chcemy pokusić się o rozpoczęcie na blogu czegoś nowego. Wiadomo - Nowy Rok niesie nowe wyzwania, a kto stoi w miejscu ten się cofa. Naszą propozycją będzie seria wpisów, recenzji różnych warszawskich mapek, które pełnią często również funkcję miniprzewodników po Warszawie. Chcemy Wam opowiedzieć o naszej subiektywnej ocenie tego zjawiska, na ile jest pomocne, na ile warto z nich korzystać i wreszcie w miarę możliwości czasowych, postaramy się przetestować je w praktyce. Na pierwszy ogień pójdą wspomniane już Archimapy, które

Ruchoma szopka na Miodowej

  Tym razem chcemy Was zabrać w podróż do krainy naszego dzieciństwa. Jedną z rzeczy, którą oboje wspominamy z sentymentem z tego okresu, są wizyty w kościele ojców kapucynów. Tam bowiem, co roku zimą, można zobaczyć ruchomą szopkę. Szopka znajduje się w podziemiach pięknego Kościoła Przemienienia Pańskiego przy ulicy Miodowej. Jej historia zaczyna się w 1948 roku. W trakcie powojennej odbudowy kościoła po raz pierwszy ojcowie kapucyni ustawili ruchomą szopkę w świątyni. Ważną rolę w budowie odegrała siostra Rafaela Gąsiorowska - niepokalanka, która opracowała dekorację. Wykonaniem instalacji, a także uruchomieniem zajęli się  dwaj kapucyni: Pius Jankowski i Konrad Wyczawski. Warto tu zaznaczyć, iż  początkowo oni także napędzali ręcznie drewniane figurki,   gdyż silnik elektryczny został zamontowany w szopce dopiero na początku lat pięćdziesiątych, czyli właśnie po zakończeniu odbudowy kościoła. W tym także czasi e szopka musiała się cieszyć bardzo dużą popula