Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2014

Rogatki Grochowskie

Tym razem chcemy zabrać naszych czytelników na prawy brzeg Wisły. To tu, u zbiegu Grochowskiej i Zamoyskiego, od prawie dwustu lat stoją dumnie rogatki grochowskie, czasem zwane też moskiewskimi. Historia warszawskich rogatek rozpoczyna się w 1770 roku. Wówczas to podjęto decyzję o otoczeniu miasta wałami, które przeszły do historii jako Okopy Lubomirskiego. Stanowią one niezwykle ważny element dziejów miasta, dlatego mamy nadzieję napisać Wam o nich w osobnym poście. Dla dzisiejszej opowieści istotny jest rok 1815 kiedy to Rosjanie zabrali się za ich odbudowę. Podjęto wówczas decyzję o wybudowaniu przy głównych drogach wychodzących z miasta po dwie rogatki. Na Pradze poza opisywanym dziś przez nas grochowskimi powstają jeszcze golędzinowskie i ząbkowskie. Po drugiej zaś stronie Wisły : marymonckie, powązkowskie, wolskie, jerozolimskie, mokotowskie i czerniakowskie. Do naszych czasów dotrwały nieliczne.  Wróćmy jednak do naszych dzisiejszych bohaterek. Rogatki grochowski

Warszawska iluminacja

Tym razem chcemy zaprosić naszych czytelników na zimowy, wieczorny spacer. O tej bowiem porze Warszawa rozbłyska tysiącami światełek.  My skorzystaliśmy z jednego z cieplejszych dni by to zobaczyć. Choć przyznajemy, że niewątpliwie  większy urok ma  taki spacer gdy wokół skrzy się dodatkowo śnieg. Wybraliśmy trasę biegnącą od Rynku Nowego Miasta, aż do ronda de Gaulle'a. Nie są to jednak jedyne miejsca, w których można podziwiać iluminację. Znaleźć ją można również na placu Trzech Krzyży i Grzybowskim, w Alejach Ujazdowskich, na ulicy Sobieskiego i w Pałacu w Wilanowie. Po drugiej zaś stronie Wisły na ulicy Francuskiej i Ząbkowskiej. Tegoroczna iluminacja jest już piątą z kolei. Co roku wygląda ona jednak nieco inaczej. Dzieje się tak m.in. dzięki choince stojące na Placu Zamkowym, na której prezentowana jest inna kolorystyka i sekwencja wzorów, tym razem są to słodycze. Uważny obserwator zauważy na pewno i inne różnice w stosunku do tej z ubiegłego roku.  Z kronikarski

Cmentarz Żołnierzy Włoskich

Tym razem, po raz kolejny już, chcemy Was zabrać na Bielany. To tu w cieniu Lasu Bielańskiego skrywa się niewielki, ale niewątpliwie niezwykle ciekawy cmentarz.  Jak wynika z tablicy umieszczonej tuż przy wejściu założony został w 1926 roku. Wówczas teren ten znajdował się już poza granicami Warszawy. Początkowo pochowano tu 868 żołnierzy poległych lub zmarłych od ran na terenie Polski w czasie pierwszej wojny światowej. Po kolejnej wojnie miejsce wiecznego spoczynku znalazło tu jeszcze 1415 żołnierzy. Opiekuje się nim Ambasada Włoska. Obiekt ten zaprojektowany został przez Biuro Techniczne Komisariatu Głównego ds. Cmentarzy w Rzymie, budowę zaś sfinansował rząd włoski. Również materiały użyte do budowy sprowadzone zostały z Włoch.  Nekropolię zaprojektowano na planie kwadratu, który pod kątem prostym przecinają dwie aleje tworząc tym samym krzyż. Główna aleja prowadzi od wejścia do granitowego ołtarza i krzyża. Po obu jej stronach znajdują się rzędy białych,