Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2016

Warszawskie ulice w ogniu walki - 31 lipca 1944 r.

Choć na co dzień sobie tego nie uwiadamiamy, to w drodze do pracy, szkoły, sklepu, a nawet na spacerze z psem, często ocieramy się o historię. Te opowieści o bohaterskich czynach i heroicznych postawach są zaklęte w murach kamienic, chodnikowych płytach, a nawet kocich łbach i starych szynach tramwajowych gdzieniegdzie wciąż wystających spod asfaltu ulic. Czasami wręcz się narzucają w postaci otworów po kulach bijących w oczy przechodniów, na cokołach pomników, fontann, a nawet elewacjach niektórych budynków. To przypomina o sobie Powstanie Warszawskie. Jak co roku w sposób możliwie najbardziej uroczysty staramy się upamiętnić te chwile. Brzmią syreny, zatrzymują się pojazd na ulicach, ludzie na chodnikach, na chwilę nawet czas zatrzymuje się w miejscu. Są znicze, wieńce, łzy wzruszenia i słowa modlitwy, a także wspomnienia o tych co życie oddali za Polskę. My także mamy swój sposób na upamiętnienie tych wielkich czynów zwykłych Warszawiaków, z sierpniowych i wrześniowych dni rok

Warszawskie ulice w ogniu walki

W życiu i historiach: ludzi, miast, państw i narodów są wydarzenia, które wydarzają się raz, ale na trwałe odciskają swoje piętno w pamięci tychże i nie pozwalają się z niej wymazać. Doświadczenia lat wojny i okupacji z pewnością zawsze zaliczają się do tego typu wydarzeń, niezależnie od szczegółowych uwarunkowań i okoliczności ich dotyczących. Jednak tylko dwie wojny były w swej istocie tak odmienne, że zasłużyły na miano konfliktów globalnych w tym znaczeniu, że przysługuje im przydomek “światowa”. Dwa potężne kataklizmy tego typu nawiedziły ziemie Europy w przeciągu zaledwie trzydziestu lat. Trauma Wielkiej Wojny jednak minęła, przykryta przez doświadczenia jeszcze trudniejsze, wynikłe z gwałtownego rozwoju technologii i metod prowadzenia konfliktów zbrojnych w oparciu o przerażające ideologie, gdzie jednostka ludzka przestawała mieć znaczenie, stawała się tylko anonimową cyfrą w statystykach.  Na tym tle okres 63 dni i obszar terytorialny przedwojennej Warszawy wydają się j

73. Tour de Pologne

Dziś trochę nietypowo chcieliśmy opowiedzieć Wam o pewnej imprezie sportowej, którą mieliśmy okazję obserwować. Tym razem, za sprawą 73. Tour de Pologne , na ulicach warszawy pojawili się kolarze. Impreza ta ma już swoje ugruntowane miejsce w kalendarzu kolarskim i stała się można powiedzieć stałym elementem wakacyjnego krajobrazu Polski. To co w obecnej edycji wyścigu jest nietypowe, to fakt iż terminowo pokrywa się on z jedną z najbardziej znanych na świecie imprez tego typu czyli Tour de France. Niestety w tym roku w wakacje mamy po prostu wysyp dużych sportowych imprez, stąd niektóre się na siebie nakładają.  Być może niewielu z Was wie, że nasz polski kuzyn jest niewiele młodszy od swego starszego brata, początki obu wyścigów dzieli zaledwie 25 lat. U swego zarania, które miało miejsce dokładnie w Warszawie na słynnym torze kolarskim Dynasy - 7 września 1928 roku, wyścig ten nosił trochę dziwaczną nazwę I Biegu kolarskiego dookoła Polski . Niewątpliwie duży t