Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2013

Park Morskie Oko

Lato zachęca do spacerów, dlatego dziś po raz kolejny chcemy przedstawić Wam jeden z warszawskich parków. Tym razem będzie to niezwykle urokliwe miejsce znajdujące się na Mokotowie.  Zacznijmy może od tego, że Park Morskie Oko, bo o nim mowa, od 1965 roku znajduje się w rejestrze zabytków. Formalnie składa się on z dwóch części. Północna i zarazem starsza to dawny park Promenada, południowa to powojenne Morskie Oko.  Cofnijmy się jednak do XVIII wieku. Początkowo był tu ogród księżnej Izabeli Lubomirskiej. Został on założony w latach 1772-1774 jako typowy ogród sentymentalny. Wśród jego autorów znalazł się m.in. Szymon Bogumił Zug. Od 1820 roku właścicielką posiadłości została Anna z Tyszkiewiczów Potocka. Nosiła ona wówczas nazwę Mon coteau. W 1825 roku wg projektu Henryka Marconiego dokonano przebudowy niektórych znajdujących się na tym terenie obiektów. W 1845 roku za sprawą Franciszka Szustra powstało tu modne letnisko. Dolna część parku stała się miejscem z

Dawne Koszary Sapieżyńskie

Dziś po raz kolejny chcemy się wraz z naszymi czytelnikami przenieść na Nowe Miasto. To tu, przy ulicy Zakroczymskiej 6, znajduje się pałac, o którym właśnie chcemy Wam opowiedzieć. Historia tego budynku rozpoczyna się w XVIII wieku. Wtedy to Sebastian Rybczyński, pisarz dekretowy dworu królewskiego, wybudował pałacyk. W 1725 roku odkupił go od niego książę Jan Fryderyk Sapieha z Kodna, późniejszy kanclerz wielki litewski. Postanowił on wznieść okazałą rezydencję i w tym celu zamówił projekt u Jana Zygmunta Deybla. Do połowy lat 30. powstał pałac w stylu późnobarokowym. Składały się na niego korpus główny i krótkie skrzydła boczne, które ujmowały dziedziniec paradny, na tyłach znalazło się miejsce na wielki ogród. W kolejnych latach  na potrzeby rezydencji zakupiona została sąsiednia posesja. Pałac rozbudowano wówczas od północy i południa poprzez dobudowanie w tym celu nowych skrzydeł. Rezydencja stała się tym samym jedną z najwspanialszych w Warszawie.  W 1806 roku woj

Park Moczydło

Pora roku i pogoda zachęcają do spacerów. Dlatego dziś chcemy zaprosić naszych czytelników do jednego z warszawskich parków.  Wielu z Was, zwłaszcza tym związanym z Wolą, Park Moczydło jest zapewne dobrze znany. Jego historia nie sięga daleko wstecz. Powstał on bowiem na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku w miejscu po nieużytkach i gliniankach. Teren został uporządkowany w czynie społecznym przez uczniów miejscowych szkół, mieszkańców i pracowników okolicznych zakładów.  Pozostałością glinianek są stawy, które stanowią niewątpliwą ozdobę parku. O ich czystość dba specjalna przepompownia. Nad ich brzegami spotkać można zarówno wędkarzy, jak i zakochane pary.  Elementem, który wyróżnia ten park od innych jest górka zwana Moczydłowską. Jest to sztucznie usypane wzniesienie. Z jego szczytu można podziwiać wspaniałą panoramę okolicy. Jeszcze w latach 80. istniał tu wyciąg orczykowy i wypożyczalnia nart. Dziś w miejscu tej ostatniej znajduje się r

Pamięci Wojciecha Górskiego

  Tym razem chcemy przenieść naszych czytelników na małą, cichą uliczkę ukrytą w gwarnym Śródmieściu, na tyłach Nowego Światu. Jej patronem jest zasłużony dla polskiej oświaty pedagog Wojciech Górski.  Ulica ta powstała w latach 1882-1883 na terenie należącym wówczas do Samuela Lewentala i nosiła w tym czasie nazwę Hortensji na cześć żony właściciela. Nigdy nie uzyskała ona bezpośredniego połączenia z Nowym Światem. Ruch odbywał się jedynie przez bramę jednej z kamienic. Znalazły się tu trzypiętrowe budynki i znacznie od nich okazalsza, wybudowana w 1893 roku, narożna kamienica Wedla. Pod numerem 2 stanął tu również budynek, w którym w latach 1883-1939 działało gimnazjum Wojciecha Górskiego. Był to zresztą pierwszy z obiektów wybudowanych przy tej ulicy.  Do 1939 roku ulica zachowała typowo mieszkalny charakter, znajdowały się tu nieliczne sklepy i firmy. Wrześniowe walki nie poczyniły większych zniszczeń w jej zabudowie. Dopiero w czasie Powstania Warszawskiego zniszcz

Esperanto na Muranowie

Dziś chcielibyśmy przedstawić Wam kolejny z warszawskich murali. Nasz dzisiejszy bohater ma niespełna dwa lata i ukryty jest na Muranowie. Możliwe więc, że nie wszyscy jeszcze o nim słyszeli.  Znajduje się on na dwóch ścianach w bramie budynku przy ulicy Nowolipki 4. Jego uroczyste odsłonięcie nastąpiło dnia 26 listopada 2011 roku. Pomysł na jego powstanie zrodził się w czasie kiermaszu Książki z Nowolipek  zorganizowanego przez stowarzyszenie  Stacja Muranów . Zwrócono wówczas uwagę, że miejsce to jest zaniedbane. Jedna z mieszkanek zaproponowała wówczas stworzenie tu muralu. Pomysł zaakceptowała wspólnota mieszkaniowa, a władze Śródmieścia go sfinansowały.  Autorami muralu są Adam Wałas i Anna Kołbiel. W ciągu dwóch tygodni pracy stworzyli oni przy użyciu szablonów bardzo ciekawe malowidło. Poświęcone jest ono mieszkającemu przez lata na Muranowie Ludwikowi Zamenhofowi. Oprócz niego na ścianach spotkać można wiele postaci związanych z historią, kulturą i popkulturą.