Przejdź do głównej zawartości

XXV Targi Książki Historycznej


Przyszła jesień, a wraz z nią kolejna, już XXV, edycja Targów Książki Historycznej. Jak co roku oczywiście nie może nas tam zabraknąć. Tym razem postanowiliśmy wybrać się już pierwszego dnia, tak by uniknąć największych weekendowych tłumów. 




W tegorocznej edycji bierze udział ponad 220 wystawców, którzy prezentują kilka tysięcy pozycji. W ten weekend w Arkadach Kubickiego znajdziemy aż 130 stoisk, które szczelnie wypełniają całą dostępną przestrzeń. Do tego stopnia, że nie tylko część wydarzeń odbywać się będzie również w salach zamkowych, a także w zamkowych ogrodach, w których ustawiono namiot mieszczący kawiarnię i salę konferencyjną. Targom towarzyszą też: VII Salon Książki Muzealnej, V Salon Bibliotek oraz Salon Książki Ukraińskiej, który jest tegoroczną nowością. Jak co roku niezwykle bogata jest oferta imprez towarzyszących, ich pełen spis znajduje się na stronie internetowej Targów.  





Jak co roku Porozumienie Wydawców Książki Historycznej doceniło wkład polskich autorów w popularyzację historii oraz wydawców literatury historycznej przyznając Nagrodę „KLIO”. W obecnej edycji jury miało do rozpatrzenia 180 propozycji książek wydanych w latach 2015-2016. W tym miejscu warto przedstawiać tych, którzy zostali docenieni.

W kategorii autorskiej i monografii naukowych przyznano:

Nagrodę I stopnia:
  • Zbigniew Ogonowski – za książkę Socynianizm. Dzieje. Poglądy. Oddziaływanie (Instytut Historii Nauki im. Ludwika i Aleksandra Birkenmajerów PAN, Towarzystwo Naukowe Warszawskie, Oficyna Wydawnicza ASPRA)
Dwie Nagrody II stopnia:
  • Andrzej Nowak – za książkę Pierwsza zdrada Zachodu. 1920 – zapomniany appeasement. (Wydawnictwo Literackie)
  • Tadeusz Wolsza – za książkę „To co widziałem przekracza swą grozą najśmielsze fantazje”. Wojenne i powojenne losy Polaków wizytujących Katyń w 1943 roku (Instytut Historii PAN, Wydawnictwo Neriton, Polskie Towarzystwo Historyczne)
W kategorii edytorskiej:

Sześć równorzędnych wyróżnień otrzymują:
  • Centralna Biblioteka Wojskowa im. Marszałka Józefa Piłsudskiego za książkę Plakat wojskowy w zbiorach specjalnych CBW
  • Instytut Pamięci Narodowej. Oddział w Białymstoku za książkę Nowe zniewolenie. Obława Augustowska lipiec 1945
  • Międzynarodowe Centrum Kultury za książkę Katedra ormiańska we Lwowie i jej twórcy
  • Narodowe Centrum Kultury za książkę Ludzie „Kultury” o sobie
  • Wydawnictwo Arkady za książkę Dzieje Polski w obrazach
  • Wydawnictwo BOSZ za książkę Zapomniana wojna 1914–1918. Front wschodni
W kategorii varsaviana:

Pięć równorzędnych nagród:
  • Agnieszka Cubała za książkę Sten pod pachą, bimber w szklane, dziewczyna i… Warszawa. Życie codzienne powstańczej Warszawy (Bellona SA)
  • Aleksander Łupienko za książkę Kamienice czynszowe Warszawy 1864–1914 (Instytut Historii PAN)
  • Tadeusz Ruzikowski za książkę Międzyzakładowy Robotniczy Komitet „Solidarności” Warszawa Nie?pokonana (Instytut Pamięci Narodowej)
  • Magdalena Stopa za książkę Przed wojną i pałacem (Dom Spotkań z Historią)
  • Hanna Węgrzynek za książkę Regestr osób żydowskich spisany w miesiącu styczniu roku 1778 w Warszawie (Instytut Historii PAN, Centrum im. Anielewicza Instytut Historyczny UW)




Wszystkich zainteresowanych książkami historycznymi bardzo gorąco zachęcamy do odwiedzenia Targów. Potrwają one jeszcze do niedzieli, każdy powinien więc zdążyć. Wybór jest bardzo duży co w połączeniu ze zbliżającymi się powoli świętami może dać gotowe prezenty pod choinkę. Nasza kolekcja wzbogaciła się nie tylko o kilka ciekawych pozycji, ale również o katalogi publikacji, które mogą być dobrym przewodnikiem, do poszukiwania ciekawych promocji konkretnych tytułów. My mieliśmy tylko 45 minut, a i tak wyszliśmy z całym naręczem a właściwie dwoma książek w bardzo okazyjnych cenach. Tak więc życzymy pomyślnych łowów i kto wie, być może jeszcze się na Targach zobaczymy !!


Komentarze

  1. Namioty reklamowe świetnie sie sprawdzają na różnych targach oraz punktach sprzedaży. Dlatego wszystkim zainteresowanym polecam ofertę Vitabri - namioty stałociśnieniowe , sam korzystam i jestem zadowolony.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Złoto-Czerwone

Tym razem post będzie nietypowy, bo w zasadzie tylko informacyjny. Każdy bowiem z naszych czytelników chyba wie, a przynajmniej taką mamy nadzieję, jakie są oficjalne barwy i flaga Warszawy. Można je zobaczyć nie tylko na środkach komunikacji miejskiej, ale również w herbie. Flaga składa się z dwóch poziomych pasów o równej szerokości. Zgodnie ze Statutem miasta "Barwami Miasta są kolory żółty i czerwony ułożone w dwóch poziomych, równoległych pasach tej samej szerokości, z których górny jest koloru żółtego a dolny koloru czerwonego".  W wielu źródłach zaś kolor żółty jest zwany kolorem złotym. Decyzja ta wprowadzona została w życie jeszcze w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Bezpośrednio po wojnie jednak nie powrócono do niej. Stało się to dopiero na mocy Uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy nr 18 z dnia 15 sierpnia 1990 r. w sprawie "przywrócenia tradycji przedwojennej w zakresie herbu, barw miejskich, pieczęci...".  Wielu z naszych czytelników ch

Kim jest Hajota?

Spacerując ulicami często patrzymy na ich nazwy. Gdy noszą one czyjeś nazwisko to w większości wypadków wiemy, lub przynajmniej coś nam się kojarzy, kim ta osoba była, czym sobie na taki zaszczyt zasłużyłam. Zdarza się jednak inaczej, część patronów jest bardzo tajemnicza. O takim właśnie tajemniczym patronie chcemy Wam dziś opowiedzieć. Wśród wielu cichych uliczek na Starych Bielanach znajduje się jedna, która szczególnie nas dziś interesuje - Ulica Hajoty.  Jak podaje Jarosław Zieliński w swojej książce Bielany : przewodnik historyczno-sentymentalny ulica ta istnieje od 1928 roku. Informacja ta znajduje swoje potwierdzenie w książce Jana Kasprzyckiego Korzenie miasta. T. 5 , w którym możemy przeczytać bardzo interesujący fragment.  Właścicielami krasnoludkowych domków byli przeważnie ludzie niezamożni, ale prości i życzliwi, którzy w swych ogródkach chętnie widzieli małych miłośników przyrody. Pozwalali patrzeć z bliska na grządki kwietne i warzywne, na harcujące na s

Pan Wołodyjowski na Bielanach

Każdy kto czytał "Pana Wołodyjowskiego" Henryka Sienkiewicza lub chociaż widział ekranizację Jerzego Hoffmana, powinien bez trudu rozpoznać kim jest postać w białym habicie. To pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski, który z inicjatywy miejscowego proboszcza, ks. Wojciecha Drozdowicza, na początku 2008 roku zagościł na wieży kościoła pokamedulskiego na Bielanach. Blisko dwumetrowa postań ma twarz Tadeusza Łomnickiego, a jej autorem jest Robert Czerwiński. Pojawieniu się Małego Rycerza towarzyszyło skomponowanie przez Michała Lorenca hejnału "Memento mori", który rozbrzmiewa z wieży kościelnej. Sam kościół, początkowo drewniany, wraz z budynkami klasztornymi wzniesiony został dla zakonu kamedułów, sprowadzonych z bielan krakowskich, w XVII wieku. Jego fundatorami byli królowie Władysław IV i Jan Kazimierz. W latach 1669-1710, w stylu późnobarokowym, zbudowany został kościół murowany oraz założenia klasztorne wraz z 13 eremami. Wnętrza kościoła zdobi stiukowa