Przejdź do głównej zawartości

Poległym i Pomordowanym na Wschodzie


Tym razem chcemy przedstawić Wam bardzo charakterystyczny i pewnie całkiem znany pomnik. Jednak mało kto chyba wie, że skwer na którym się on znajduje, a jest usytuowany pomiędzy dwiema nitkami ulicy Muranowskiej nosi nazwę Matki Sybiraczki. Monument ten poświęcony jest Polakom Poległym i Pomordowanym na Wschodzie.

Pomysły upamiętnienia Ofiar tych wydarzeń pojawiały się od lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku, decyzje o budowie pomnika można było jednak podjąć dopiero po 1989 roku. W tym właśnie roku powstał w Warszawie Komitet Organizacyjny Budowy Pomnika Ofiar Agresji Sowieckiej, w dwa lata później przekształcony został on w Fundację Poległym i Pomordowanym na Wschodzie.  


17 września 1990 roku na placu Dąbrowskiego, gdzie początkowo planowano ustawić pomnik, poświęcono kamień węgielny pod jego budowę. W tym samym roku ogłoszono konkurs honorowy na pomnik, z czterech zgłoszonych prac wybrany został projekt Maksymiliana M. Biskupskiego. Projekt dwukrotnie zaprezentowano mieszkańcom miasta, pierwszy raz w kwietniu 1991 roku w kościele Świętego Krzyża, w roku następnym zaś Muzeum Wojska Polskiego. W kwietniu 1993 roku, z ceremoniałem wojskowym, zaprezentowano na placu Piłsudskiego pierwsze gotowe fragmenty pomnika. Były to odlane w brązie stylizowane podkłady kolejowe, na których umieszczono napisy z nazwami miejsc związanych z tym bolesnym okresem masowych wywózek i mordów podczas okupacji sowieckiej w latach II wojny światowej. 



Początkową lokalizację na placu Dąbrowskiego, zamieniono na skwer przy ulicy Książęcej, na tyłach byłego KC i Muzeum Narodowego. Tu właśnie 17 września 1992 roku wmurowano przeniesiony kamień węgielny. Również to miejsce nie okazało się być ostatecznym. Z wielu propozycji w 1994 roku wybrano ostatecznie skwer przy ulicy Muranowskiej. Pomnik powstał dzięki składkom społeczeństwa, kombatantów, władz państwa i stolicy, a także wojska. Honorowy patronat nad budową pomnika objęli prezydent Polski Lech Wałęsa i Prymas Polski kardynał Józef Glemp. Uroczyste odsłonięcie pomnika nastąpiło w 56. rocznicę napaści sowieckiej na Polskę, czyli 17 września 1995 roku.



Pomnik ma formę sowieckiego, otwartego wagonu deportacyjnego, który umieszczono na 41 wykonanych z brązu podkładach kolejowych z wyrytymi nazwami miejsc polskiej martyrologii na Wschodzie. Wagon wypełniony jest krzyżami łacińskimi i prawosławnymi, a także nagrobkiem żydowskim i muzułmańskim. Jeden z krzyży, wyraźnie wyróżniony kolorem, zadedykowany jest ks. prałatowi Stefanowi Niedzielakowi dzięki, któremu na Powązkach powstało Sanktuarium Poległych i Pomordowanych na Wschodzie. Na bocznej ścianie wagonu umieszczono wizerunek orła białego wkomponowanego w znak Wojska Polskiego.


W 2008 roku skwer, na którym stoi pomnik postanowiono nazwać Skwerem Matki Sybiraczki. Ma on upamiętniać wszystkie kobiety wywiezione na Syberię, które urodziły i wychowywały tam dzieci. W 2011 roku, w Dniu Matki, odsłonięto okolicznościową tablicę poświęconą patronce miejsca.   

Na koniec zachęcamy wszystkich naszych czytelników by w czasie najbliższych spacerów wybrali się na Muranów. Warto na chwilę przystanąć pomiędzy ruchliwymi jezdniami i pomyśleć o tych wszystkich naszych rodakach, którym dedykowany jest ten pomnik. Winni jesteśmy im pamięć nie tylko 17 września. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kim jest Hajota?

Spacerując ulicami często patrzymy na ich nazwy. Gdy noszą one czyjeś nazwisko to w większości wypadków wiemy, lub przynajmniej coś nam się kojarzy, kim ta osoba była, czym sobie na taki zaszczyt zasłużyłam. Zdarza się jednak inaczej, część patronów jest bardzo tajemnicza. O takim właśnie tajemniczym patronie chcemy Wam dziś opowiedzieć. Wśród wielu cichych uliczek na Starych Bielanach znajduje się jedna, która szczególnie nas dziś interesuje - Ulica Hajoty.  Jak podaje Jarosław Zieliński w swojej książce Bielany : przewodnik historyczno-sentymentalny ulica ta istnieje od 1928 roku. Informacja ta znajduje swoje potwierdzenie w książce Jana Kasprzyckiego Korzenie miasta. T. 5 , w którym możemy przeczytać bardzo interesujący fragment.  Właścicielami krasnoludkowych domków byli przeważnie ludzie niezamożni, ale prości i życzliwi, którzy w swych ogródkach chętnie widzieli małych miłośników przyrody. Pozwalali patrzeć z bliska na grządki kwietne i warzywne, na harcujące na s

Pan Wołodyjowski na Bielanach

Każdy kto czytał "Pana Wołodyjowskiego" Henryka Sienkiewicza lub chociaż widział ekranizację Jerzego Hoffmana, powinien bez trudu rozpoznać kim jest postać w białym habicie. To pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski, który z inicjatywy miejscowego proboszcza, ks. Wojciecha Drozdowicza, na początku 2008 roku zagościł na wieży kościoła pokamedulskiego na Bielanach. Blisko dwumetrowa postań ma twarz Tadeusza Łomnickiego, a jej autorem jest Robert Czerwiński. Pojawieniu się Małego Rycerza towarzyszyło skomponowanie przez Michała Lorenca hejnału "Memento mori", który rozbrzmiewa z wieży kościelnej. Sam kościół, początkowo drewniany, wraz z budynkami klasztornymi wzniesiony został dla zakonu kamedułów, sprowadzonych z bielan krakowskich, w XVII wieku. Jego fundatorami byli królowie Władysław IV i Jan Kazimierz. W latach 1669-1710, w stylu późnobarokowym, zbudowany został kościół murowany oraz założenia klasztorne wraz z 13 eremami. Wnętrza kościoła zdobi stiukowa

Szkot w Warszawie

Dziś chcielibyśmy opowiedzieć Wam o pewnym Szkocie, który pomimo kiedyś pełnionych funkcji, dziś jest niemal zupełnie zapomniany. My przypomnieliśmy sobie o nim spacerując po Starym Mieście. To tu na jednej z kamieniczek przy ul. Wąski Dunaj umieszczona jest dotycząca go pamiątkowa tabliczka.  Ciekawa jest już nawet sama kamienica, na której umieszczone zostało upamiętnienie. Jej adres to Wąski Dunaj  10, choć wejście znajduje się od strony ul. Szeroki Dunaj. Jest to Kamienica Szewców, w której mieści się obecnie  Muzeum Cechu Rzemiosł Skórzanych im. Jana Kilińskiego, o którym Wam zresztą opowiemy  w osobnym  poście. Wróćmy jednak do naszego Szkota. Aleksander Czamer, a właściwie Alexander Chalmers, urodził się ok. 1645 r. w Szkocji. Obywatelstwo Starej Warszawy uzyskał blisko 27 lat później.  Wtedy to także stał na czele kolonii szkockiej w mieście. W  rok później odkupił od Tomasza Straga kram na Rynku Starego Miasta i uzyskał tytuł kupca królewskiego. Był on właściciel