Przejdź do głównej zawartości

Pomnik Błękitnej Armii


Uważny obserwator przejeżdżając przez plac Grunwaldzki zauważy oddalony nieco od głównej trasy pomnik. Jego pełna nazwa to Pomnik Czynu Zbrojnego Polonii Amerykańskiej, często używa się jednak nazwy Pomnik Błękit Armii lub Pomnik Hallerczyków.

Jest on darem Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Stanach Zjednoczonych dla Narodu Polskiego. Rzeźba została zaprojektowana i odlana w Stanach Zjednoczonych. Cokół natomiast wykonano w Polsce. Autorem pomnika jest Baltazar Brukalski, natomiast samej rzeźby Andrzej Pityński.


Rzeźba przedstawia wyłaniających się z morskich fal trzech żołnierzy. W samym środku oficer siedzi na koniu, a po jego bokach mamy dwóch piechurów, jednego ze sztandarem, a drugiego z bagnetem. Jest ona bardzo realistyczna, wykonana z niesamowitą dbałością o takie szczegóły jak choćby guziki przy mundurach. Można tu odnaleźć również wiele elementów patriotycznych i symboli narodowych umieszczonych na sztandarze, mundurach i hełmach. Ciekawostką jest, że żyły widoczne na brzuchu konia tworzą zarys polskich rzek. 

Pierwsza 180 osobowa kompania polska utworzona została już w 1914 roku, po przeszkoleniu wcielono ją jako 2 kompanię do 1 Pułku Legii Cudzoziemskiej. W jej skład weszli polscy ochotnicy służący w wojsku francuskim, polscy jeńcy wojenni z armii państw centralnych, a także emigranci Francji, Stanów Zjednoczonych, Kanady i Brazylii. Postawa Polaków przyniosła ich jednostce sławę i uznanie. Armia Polska we Francji nazywana też Błękitną Armią lub Armią Hallera powstała w czerwcu 1917 roku na mocy dekretu prezydenta Francji Raymonda Poincarego. Inicjatorem jej powstania był Roman Dmowski i kierowany przez niego Komitet Narodowy Polski. W lipcu 1917 roku powstały pierwsze polskie oddziały, a w styczniu 1918 roku utworzono 1 Pułk Strzelców Polskich. Oddziały składały się z Polaków z USA oraz imigrantów z Kanady i Francji, dołączyli do nich również Polacy z przebywających we Francji dywizji rosyjskich. Kadrę oficerską stanowili głównie Francuzi. Pod koniec września 1918 roku pełną polityczną kontrolę nad Armią uzyskał Komitet Narodowy Polski. Z początkiem października dowództwo nad Armią objął gen. Józef Haller. Zakończenie wojny umożliwiło łatwiejszą rekrutację kolejnych żołnierzy. Armia przyjęła wówczas również błękitny kolor mundurów. W kwietniu 1919 roku pierwsze transporty z żołnierzami znalazły się na terytorium Polski, a w maju trafiły na front polsko-rosyjski. Łącznie miedzy kwietniem, a czerwcem przetransportowano do kraju ok. 68 tys. żołnierzy. We wrześniu francuscy oficerowie zastąpieni zostali polskimi, wielu Francuzów pozostało w Wojsku Polskim aż do 1920 roku. Armia brała także udział w wojnie polsko-ukraińskiej w Galicji Wschodniej i na Wołyniu. We wrześniu 1919 roku Armia została przeformowana, przemianowana i organizacyjnie znalazła się w składzie Wojska Polskiego.

Na temat Błękitnej Armii i samego gen. Józefa Hallera ukazało się sporo różnego rodzaju publikacji. Wszystkich zainteresowanych tym tematem chcielibyśmy zaprosić do lektury kilku pozycji :
  • W kręgu Józefa Hallera / [Leszek Celej et al.]. Warszawa : Muzeum Niepodległości ; [Mińsk Mazowiecki] : Muzeum Ziemi Mińskiej, 2010
  • Słonka Czesław Na szlakach Błękitnego Generała : w 80-lecie przybycia Błękitnej Armii z Francji do Polski (1919-1999) i zaślubin Polski z morzem (1920-2000). Gdańsk : Stowarzyszenie Miłośników "Mazurka Dąbrowskiego" : Towarzystwo Polsko-Austriackie, 2000
  • Radziwiłłowicz Dariusz Błękitna armia : w 80 rocznicę utworzenia. Warszawa : "Ergos", 1997
  • Wrzosek Mieczysław Związek Sokołów Polskich w Ameryce (1887-1920) : militarne przygotowania i udział w zbrojnej walce o niepodległość Polski. Toruń : Wydaw. Adam Marszałek, cop. 2004

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Złoto-Czerwone

Tym razem post będzie nietypowy, bo w zasadzie tylko informacyjny. Każdy bowiem z naszych czytelników chyba wie, a przynajmniej taką mamy nadzieję, jakie są oficjalne barwy i flaga Warszawy. Można je zobaczyć nie tylko na środkach komunikacji miejskiej, ale również w herbie. Flaga składa się z dwóch poziomych pasów o równej szerokości. Zgodnie ze Statutem miasta "Barwami Miasta są kolory żółty i czerwony ułożone w dwóch poziomych, równoległych pasach tej samej szerokości, z których górny jest koloru żółtego a dolny koloru czerwonego".  W wielu źródłach zaś kolor żółty jest zwany kolorem złotym. Decyzja ta wprowadzona została w życie jeszcze w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Bezpośrednio po wojnie jednak nie powrócono do niej. Stało się to dopiero na mocy Uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy nr 18 z dnia 15 sierpnia 1990 r. w sprawie "przywrócenia tradycji przedwojennej w zakresie herbu, barw miejskich, pieczęci...".  Wielu z naszych czytelników ch

Kim jest Hajota?

Spacerując ulicami często patrzymy na ich nazwy. Gdy noszą one czyjeś nazwisko to w większości wypadków wiemy, lub przynajmniej coś nam się kojarzy, kim ta osoba była, czym sobie na taki zaszczyt zasłużyłam. Zdarza się jednak inaczej, część patronów jest bardzo tajemnicza. O takim właśnie tajemniczym patronie chcemy Wam dziś opowiedzieć. Wśród wielu cichych uliczek na Starych Bielanach znajduje się jedna, która szczególnie nas dziś interesuje - Ulica Hajoty.  Jak podaje Jarosław Zieliński w swojej książce Bielany : przewodnik historyczno-sentymentalny ulica ta istnieje od 1928 roku. Informacja ta znajduje swoje potwierdzenie w książce Jana Kasprzyckiego Korzenie miasta. T. 5 , w którym możemy przeczytać bardzo interesujący fragment.  Właścicielami krasnoludkowych domków byli przeważnie ludzie niezamożni, ale prości i życzliwi, którzy w swych ogródkach chętnie widzieli małych miłośników przyrody. Pozwalali patrzeć z bliska na grządki kwietne i warzywne, na harcujące na s

Pan Wołodyjowski na Bielanach

Każdy kto czytał "Pana Wołodyjowskiego" Henryka Sienkiewicza lub chociaż widział ekranizację Jerzego Hoffmana, powinien bez trudu rozpoznać kim jest postać w białym habicie. To pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski, który z inicjatywy miejscowego proboszcza, ks. Wojciecha Drozdowicza, na początku 2008 roku zagościł na wieży kościoła pokamedulskiego na Bielanach. Blisko dwumetrowa postań ma twarz Tadeusza Łomnickiego, a jej autorem jest Robert Czerwiński. Pojawieniu się Małego Rycerza towarzyszyło skomponowanie przez Michała Lorenca hejnału "Memento mori", który rozbrzmiewa z wieży kościelnej. Sam kościół, początkowo drewniany, wraz z budynkami klasztornymi wzniesiony został dla zakonu kamedułów, sprowadzonych z bielan krakowskich, w XVII wieku. Jego fundatorami byli królowie Władysław IV i Jan Kazimierz. W latach 1669-1710, w stylu późnobarokowym, zbudowany został kościół murowany oraz założenia klasztorne wraz z 13 eremami. Wnętrza kościoła zdobi stiukowa