Przejdź do głównej zawartości

Kolumna z orłem


Ci z naszych czytelników, którzy jechali kiedyś przez pl. Inwalidów na Żoliborzu zwrócili może uwagę na znajdujący się tam pomnik w formie kolumny z orłem. Mało komu jednak chce się zwykle wysiąść tam, podejść i przeczytać komu jest on poświęcony.

Jest to pomnik 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka. Pomnik został odsłonięty w 1995 roku, a jego fundatorami było 40 miast Szkocji, Francji, Belgii i Holandii a także polscy weterani II wojny światowej. jego autorem jest Jerzy Sikorski. Kolumnę wieńczą symbole 1. Dywizji. Na samej górze znajdują się szyszak, skrzydła husarskie i fragment gąsienicy czołgu. Poniżej umieszczony jest orzeł w koronie z rozpostartymi skrzydłami. Na cokole wyryte są nazwy miast fundatorów, a także napis "Żołnierz polski walczy o wolność wszystkich narodów ale umiera tylko dla Polski".



Autorem otoczenia pomnika jest Andrzej Kiciński. Przedstawia ono mapę wybrzeża atlantyckiego Europy i ma nawiązywać do szlaku bojowego 1. Dywizji Pancernej. Powstała ona w lutym 1942 roku z niektórych jednostek wchodzących w skład I Korpusu Polskiego w Wielkiej Brytanii, dowództwo objął gen. bryg. Stanisław Maczek. Początkowo jej zadaniem było osłanianie fragmentu wybrzeża Szkocji przed ewentualnym desantem. W lipcu 1944 roku oddziały zostały przerzucone do Normandii. W drugiej połowie sierpnia stoczyła krwawe boje w bitwie pod Falaise. Następnie wraz z wojskami alianckimi toczyli boje na terenie Belgii i Holandii, wyzwalając wiele miast na tych terenach. Po wkroczeniu na teren Niemiec wzięli udział m.in. w oswobodzeniu obozu kobiet - żołnierzy Armii Krajowej w Oberlangen. Po kapitulacji Dywizja pod dowództwem gen. bryg. Klemensa Rudnickiego pełniła zadania okupacyjne na terenie północno-zachodnich Niemiec. W czerwcu 1947 roku powróciła do Wielkiej Brytanii i tu została zdemobilizowana.

Wszystkich którzy znali ten pomnik wcześniej i tych, którzy poznali go dopiero dziś, zachęcamy do odwiedzenia tego miejsca. Może komuś z Was uda się odtworzyć szlak bojowy patrząc na kształt na chodniku i miasta wypisane na pomniku.

Na temat 1. Dywizji Pancernej i samego gen. Stanisława Maczka ukazało się sporo różnego rodzaju publikacji. Wszystkich zainteresowanych tym tematem chcielibyśmy zaprosić do lektury kilku pozycji z poniższej listy :
  • McGilvray Evan Marsz Czarnych Diabłów : odyseja Dywizji Pancernej generała Maczka. Poznań : Rebis, 2008
  • Śledziński Kacper Czarna kawaleria : bojowy szlak pancernych Maczka. Kraków : Znak, 2011
  • Potomski Piotr Generał broni Stanisław Władysław Maczek 1892-1994. Warszawa : Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej, 2012
  • Majka Jerzy Generał Stanisław Maczek. Rzeszów : Libra, 2005

Komentarze

  1. Zupełnie mi ten pomnik nie pasuje - orzeł przygnieciony kolumną i skrzydła które automatycznie kojarzą się z husarią i Sobieskim. Samo jego otoczenie w postaci mapy wydaje się być o wiele ciekawsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sztuka pomnikowa, jak każda sztuka może się podobać, lub nie. To kwestia upodobań i często skojarzeń. Cieszymy się jednak, że rozpoczęła się dyskusja o opisywanych przez Nas miejscach.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kim jest Hajota?

Spacerując ulicami często patrzymy na ich nazwy. Gdy noszą one czyjeś nazwisko to w większości wypadków wiemy, lub przynajmniej coś nam się kojarzy, kim ta osoba była, czym sobie na taki zaszczyt zasłużyłam. Zdarza się jednak inaczej, część patronów jest bardzo tajemnicza. O takim właśnie tajemniczym patronie chcemy Wam dziś opowiedzieć. Wśród wielu cichych uliczek na Starych Bielanach znajduje się jedna, która szczególnie nas dziś interesuje - Ulica Hajoty.  Jak podaje Jarosław Zieliński w swojej książce Bielany : przewodnik historyczno-sentymentalny ulica ta istnieje od 1928 roku. Informacja ta znajduje swoje potwierdzenie w książce Jana Kasprzyckiego Korzenie miasta. T. 5 , w którym możemy przeczytać bardzo interesujący fragment.  Właścicielami krasnoludkowych domków byli przeważnie ludzie niezamożni, ale prości i życzliwi, którzy w swych ogródkach chętnie widzieli małych miłośników przyrody. Pozwalali patrzeć z bliska na grządki kwietne i warzywne, na harcujące na s

Pan Wołodyjowski na Bielanach

Każdy kto czytał "Pana Wołodyjowskiego" Henryka Sienkiewicza lub chociaż widział ekranizację Jerzego Hoffmana, powinien bez trudu rozpoznać kim jest postać w białym habicie. To pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski, który z inicjatywy miejscowego proboszcza, ks. Wojciecha Drozdowicza, na początku 2008 roku zagościł na wieży kościoła pokamedulskiego na Bielanach. Blisko dwumetrowa postań ma twarz Tadeusza Łomnickiego, a jej autorem jest Robert Czerwiński. Pojawieniu się Małego Rycerza towarzyszyło skomponowanie przez Michała Lorenca hejnału "Memento mori", który rozbrzmiewa z wieży kościelnej. Sam kościół, początkowo drewniany, wraz z budynkami klasztornymi wzniesiony został dla zakonu kamedułów, sprowadzonych z bielan krakowskich, w XVII wieku. Jego fundatorami byli królowie Władysław IV i Jan Kazimierz. W latach 1669-1710, w stylu późnobarokowym, zbudowany został kościół murowany oraz założenia klasztorne wraz z 13 eremami. Wnętrza kościoła zdobi stiukowa

Szkot w Warszawie

Dziś chcielibyśmy opowiedzieć Wam o pewnym Szkocie, który pomimo kiedyś pełnionych funkcji, dziś jest niemal zupełnie zapomniany. My przypomnieliśmy sobie o nim spacerując po Starym Mieście. To tu na jednej z kamieniczek przy ul. Wąski Dunaj umieszczona jest dotycząca go pamiątkowa tabliczka.  Ciekawa jest już nawet sama kamienica, na której umieszczone zostało upamiętnienie. Jej adres to Wąski Dunaj  10, choć wejście znajduje się od strony ul. Szeroki Dunaj. Jest to Kamienica Szewców, w której mieści się obecnie  Muzeum Cechu Rzemiosł Skórzanych im. Jana Kilińskiego, o którym Wam zresztą opowiemy  w osobnym  poście. Wróćmy jednak do naszego Szkota. Aleksander Czamer, a właściwie Alexander Chalmers, urodził się ok. 1645 r. w Szkocji. Obywatelstwo Starej Warszawy uzyskał blisko 27 lat później.  Wtedy to także stał na czele kolonii szkockiej w mieście. W  rok później odkupił od Tomasza Straga kram na Rynku Starego Miasta i uzyskał tytuł kupca królewskiego. Był on właściciel