Przejdź do głównej zawartości

Tu wybierano królów


Większość osób z pewnością wie, że w Warszawie odbywały się wolne elekcje. Nie każdy jednak wie, że pole elekcyjne na Woli zostało upamiętnione specjalnym obeliskiem. Znajduje się on u zbiegu ulic Obozowej, Ostroroga i Młynarskiej. 

Pomnik powstał dzięki długoletnim staraniom wolskiego oddziału Towarzystwa Przyjaciół Warszawy. Jego autorem jest Stanisław Michalik. Kolumna będąca częścią pomnika pochodzi z ruin wypalonego we wrześniu 1939 roku, a rozebranego w 1962 roku pałacu Kronenberga, który znajdował się przy placu Małachowskiego. Przez kolejne lata leżała ona pod wiaduktem trasy W-Z, a później na dziedzińcu Zamku Królewskiego. Gotowy pomnik przez 10 lat czekał na ustawienie, stało się to w czasie obchodów 400-lecia stołeczności Warszawy. 



Całość w kształcie kolumny zwieńczonej koroną ma 5,5 metra wysokości. Na kolumnie znajduje się brązowa tablica z napisem Obelisk Electio Viritim wzniesiony w 400-lecie stołeczności Warszawy na dawnym polu elekcyjnym w miejscu szopy senatorskiej i koła rycerskiego gdzie w latach 1575-1764 obrano 10 królów Polski. Ponad nią znajduje się płaskorzeźba z trzeba postaciami, która ma symbolizować pojednanie. Jej pierwowzorem był obraz Canaletta "Elekcja Stanisława Augusta". Zgodnie z projektem pomnik miał być otoczony kamiennym kręgiem z tablicami. 



Warto może powiedzieć kilka słów o samym miejscu, jak i o tym co tu się działo przed wiekami. Wieś Wielka Wola pojawia się w źródłach już w XIV wieku i jest wówczas własnością książęcą. Jej "wyborcza kariera" zaczęła się jednak w 1587 roku, kiedy to sejm konwokacyjny wyznaczył tu miejsce elekcyjne. Pole elekcyjne w kształcie równoległoboku obwarowywano za każdym razem okopami i rowem. Centrum podzielone było na 2 części, tzw. szopę, budynek służącą senatorom i otwarte koło rycerskie, w którym obradowali posłowie. Na teren prowadziły 3 bramy, każda przeznaczona dla elektorów z innego obszaru Rzeczypospolitej. Ostatnia wojna elekcja odbyła się tu w 1764 roku. W kolejnych latach właścicielami tych terenów byli H. Bruhl, minister Augusta II i A. Poniński, marszałek sejmu rozbiorowego. W 1770 roku Wielka Wola została oddzielona od Warszawy okopami Lubomirskiego. Pod koniec XVIII wieku w tym rejonie założone zostały cmentarze: Powązkowski, Ewangelicko-Augsburski, Ewangelicko-Reformowany i Żydowski. W 1794 roku usypano szańce, które odegrały dużą rolę w czasie insurekcji kościuszkowskiej. Kolejne umocnienia i reduty wzniesione zostały tu w czasie powstania listopadowego, jednej z nich bronił wówczas gen. J. Sowiński. Wielka Wola została w tym czasie doszczętnie zniszczona. W 1916 roku tereny te zostały włączone do Warszawy.

Jeśli kogoś zainteresował temat wolnych elekcje, a także sam obelisk zapraszamy do lektury :
  • Elekcje królów Polski w Warszawie na Woli 1575-1764 : upamiętnienie pola elekcyjnego w 400-lecie stołeczności Warszawy / pod red. Marka Tarczyńskiego. Warszawa : Rytm, 1997
  • Dzięgielewski Jan Sejmy elekcyjne, elektorzy 1573-1674. Pułtusk : WSH ; Warszawa : Aspar-Jr, 2003
  • Borucki Marek Jak w dawnej Polsce królów obierano. Warszawa : Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1976
  • Mórawski Karol Historia Woli, Warszawa : Wydaw. PTTK, 2000
  • Leksykon wolski : praca zbiorowa / pod red. Karola Mórawskiego. Warszawa : Wydaw. PTTK, cop. 1997

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kim jest Hajota?

Spacerując ulicami często patrzymy na ich nazwy. Gdy noszą one czyjeś nazwisko to w większości wypadków wiemy, lub przynajmniej coś nam się kojarzy, kim ta osoba była, czym sobie na taki zaszczyt zasłużyłam. Zdarza się jednak inaczej, część patronów jest bardzo tajemnicza. O takim właśnie tajemniczym patronie chcemy Wam dziś opowiedzieć. Wśród wielu cichych uliczek na Starych Bielanach znajduje się jedna, która szczególnie nas dziś interesuje - Ulica Hajoty.  Jak podaje Jarosław Zieliński w swojej książce Bielany : przewodnik historyczno-sentymentalny ulica ta istnieje od 1928 roku. Informacja ta znajduje swoje potwierdzenie w książce Jana Kasprzyckiego Korzenie miasta. T. 5 , w którym możemy przeczytać bardzo interesujący fragment.  Właścicielami krasnoludkowych domków byli przeważnie ludzie niezamożni, ale prości i życzliwi, którzy w swych ogródkach chętnie widzieli małych miłośników przyrody. Pozwalali patrzeć z bliska na grządki kwietne i warzywne, na harcujące na s

Pan Wołodyjowski na Bielanach

Każdy kto czytał "Pana Wołodyjowskiego" Henryka Sienkiewicza lub chociaż widział ekranizację Jerzego Hoffmana, powinien bez trudu rozpoznać kim jest postać w białym habicie. To pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski, który z inicjatywy miejscowego proboszcza, ks. Wojciecha Drozdowicza, na początku 2008 roku zagościł na wieży kościoła pokamedulskiego na Bielanach. Blisko dwumetrowa postań ma twarz Tadeusza Łomnickiego, a jej autorem jest Robert Czerwiński. Pojawieniu się Małego Rycerza towarzyszyło skomponowanie przez Michała Lorenca hejnału "Memento mori", który rozbrzmiewa z wieży kościelnej. Sam kościół, początkowo drewniany, wraz z budynkami klasztornymi wzniesiony został dla zakonu kamedułów, sprowadzonych z bielan krakowskich, w XVII wieku. Jego fundatorami byli królowie Władysław IV i Jan Kazimierz. W latach 1669-1710, w stylu późnobarokowym, zbudowany został kościół murowany oraz założenia klasztorne wraz z 13 eremami. Wnętrza kościoła zdobi stiukowa

Szkot w Warszawie

Dziś chcielibyśmy opowiedzieć Wam o pewnym Szkocie, który pomimo kiedyś pełnionych funkcji, dziś jest niemal zupełnie zapomniany. My przypomnieliśmy sobie o nim spacerując po Starym Mieście. To tu na jednej z kamieniczek przy ul. Wąski Dunaj umieszczona jest dotycząca go pamiątkowa tabliczka.  Ciekawa jest już nawet sama kamienica, na której umieszczone zostało upamiętnienie. Jej adres to Wąski Dunaj  10, choć wejście znajduje się od strony ul. Szeroki Dunaj. Jest to Kamienica Szewców, w której mieści się obecnie  Muzeum Cechu Rzemiosł Skórzanych im. Jana Kilińskiego, o którym Wam zresztą opowiemy  w osobnym  poście. Wróćmy jednak do naszego Szkota. Aleksander Czamer, a właściwie Alexander Chalmers, urodził się ok. 1645 r. w Szkocji. Obywatelstwo Starej Warszawy uzyskał blisko 27 lat później.  Wtedy to także stał na czele kolonii szkockiej w mieście. W  rok później odkupił od Tomasza Straga kram na Rynku Starego Miasta i uzyskał tytuł kupca królewskiego. Był on właściciel