Przejdź do głównej zawartości

Muzeum Archidiecezji Warszawskiej


Niedawno udało się Nam wygospodarować wolny dzień. Większość z Was prawdopodobnie w takim momencie oddaje się lenistwu lub załatwia zaległe sprawy. My postanowiliśmy poświęcić ten czas na zbieranie materiałów do nowych postów. Jednym z odwiedzonych przez Nas miejsc jest mało znane Muzeum Archidiecezji Warszawskiej, które niedawno przeniosło się do nowej siedziby przy ul. Dziekania 1. 




Historia Muzeum sięga końca lat 30. ubiegłego wieku. Jego uroczystego otwarcia przy ul. Kanonia dokonał w 1938 r. arcybiskup warszawski kardynał Aleksander Kakowski. Muzeum posiadało wówczas galerię rzeźby gotyckiej, galerię dawnych tkanin sakralnych i niewiele dzieł złotniczych. Najcenniejsze obiekty z jego zasobów zostały wywiezione przez Niemców po Powstaniu Warszawskim. Sam budynek zaś został doszczętnie spalony. Wiele z ukradzionych eksponatów zostało rewindykowanych w 1947 r., trafiły jednak do zbiorów państwowych. 




Kolejny etap historii tej instytucji rozpoczyna się w latach 70. kiedy to z inicjatywy Prymasa Stefana Wyszyńskiego przy Archiwum Katedralnym rozpoczęto gromadzenie obiektów sztuki dawnej, głównie tkanin liturgicznych. Realizację zadania powołania muzeum Prymas Wyszyński powierzył młodemu absolwentowi historii sztuki, ks. Andrzejowi Przekazińskiemu. W 1978 r. w wieży kościoła św. Anny odbyły się pierwsze wystawy zbiorów nieistniejącego jeszcze formalnie muzeum. Jednocześnie trwał gruntowny remont poklasztornego budynku ojców Trynitarzy przy kościele pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej przy ul. Solec 61. Nowe Muzeum oficjalnie otwarto w kwietniu 1980 r. W kolejnych latach  w Muzeum wspierana była aktywność opozycyjna. A w czasie trwania stanu wojennego aktywnie działały tu grupy plastyków, aktorów i muzyków. Odbywały się wystawy o charakterze patriotycznym i religijnym, koncerty, odczyty i wieczory teatralne. 




18 października 1986 roku w Paryżu zawarta została umowa wstępna pomiędzy dyrektorem Muzeum Archidiecezji Warszawskiej ks. Andrzejem Przekazińskim i doktorem Zbigniewem Karolem Porczyńskim. Na jej mocy do depozytu Muzeum przekazana została kolekcja malarstwa europejskiego. Zbiory Muzeum obejmują grafikę, numizmaty, malarstwo, rzeźbę, tkaniny, medalierstwo, złotnictwo,  w sumie ponad dwadzieścia tysięcy eksponatów.


W 2014 rozpoczęto przenoszenie zbiorów do należącego do parafii archikatedralnej św. Jana Chrzciciela Pałacu Dziekana. Został on odnowiony i rozbudowany w ramach Projektu „Skarbiec Dziedzictwa Kultury - Bazylika Archikatedralna i Muzeum Archidiecezji Warszawskiej” współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej. W nowej siedzibie rozpoczęło ono swą działalność w styczniu 2016.


Na koniec nie pozostaje Nam nic innego niż zaprosić wszystkich na spacer. Serdecznie Was zachęcamy by będąc na Starym Mieście wstąpić do tego Muzeum. Jest to niezwykle interesujące miejsce, w którym nie tylko miłośnicy sztuki sakralnej znajdą coś interesującego dla siebie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kim jest Hajota?

Spacerując ulicami często patrzymy na ich nazwy. Gdy noszą one czyjeś nazwisko to w większości wypadków wiemy, lub przynajmniej coś nam się kojarzy, kim ta osoba była, czym sobie na taki zaszczyt zasłużyłam. Zdarza się jednak inaczej, część patronów jest bardzo tajemnicza. O takim właśnie tajemniczym patronie chcemy Wam dziś opowiedzieć. Wśród wielu cichych uliczek na Starych Bielanach znajduje się jedna, która szczególnie nas dziś interesuje - Ulica Hajoty.  Jak podaje Jarosław Zieliński w swojej książce Bielany : przewodnik historyczno-sentymentalny ulica ta istnieje od 1928 roku. Informacja ta znajduje swoje potwierdzenie w książce Jana Kasprzyckiego Korzenie miasta. T. 5 , w którym możemy przeczytać bardzo interesujący fragment.  Właścicielami krasnoludkowych domków byli przeważnie ludzie niezamożni, ale prości i życzliwi, którzy w swych ogródkach chętnie widzieli małych miłośników przyrody. Pozwalali patrzeć z bliska na grządki kwietne i warzywne, na harcu...

Pan Wołodyjowski na Bielanach

Każdy kto czytał "Pana Wołodyjowskiego" Henryka Sienkiewicza lub chociaż widział ekranizację Jerzego Hoffmana, powinien bez trudu rozpoznać kim jest postać w białym habicie. To pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski, który z inicjatywy miejscowego proboszcza, ks. Wojciecha Drozdowicza, na początku 2008 roku zagościł na wieży kościoła pokamedulskiego na Bielanach. Blisko dwumetrowa postań ma twarz Tadeusza Łomnickiego, a jej autorem jest Robert Czerwiński. Pojawieniu się Małego Rycerza towarzyszyło skomponowanie przez Michała Lorenca hejnału "Memento mori", który rozbrzmiewa z wieży kościelnej. Sam kościół, początkowo drewniany, wraz z budynkami klasztornymi wzniesiony został dla zakonu kamedułów, sprowadzonych z bielan krakowskich, w XVII wieku. Jego fundatorami byli królowie Władysław IV i Jan Kazimierz. W latach 1669-1710, w stylu późnobarokowym, zbudowany został kościół murowany oraz założenia klasztorne wraz z 13 eremami. Wnętrza kościoła zdobi stiukowa ...

Miasto44

Jak zapewne wszyscy wiedzą w tym roku obchody 70 rocznicy Powstania Warszawskiego miały dosyć rozbudowany charakter, można powiedzieć jak zwykle w przypadku okrągłej daty. Jednak tym co na pewno było wyróżniającym elementem tych działań była organizacja specjalnego przedpremierowego pokazu filmu Miasto 44 w reżyserii Jana Komasy dla prawie 12 000 widzów na Stadionie Narodowym.  My tam byliśmy, film widzieliśmy i chcemy się Wami podzielić wrażeniami z tego wydarzenia. Na wstępie trzeba powiedzieć, że w dosyć niedługim czasie po projekcji właśnie reżyser stwierdził, że prace nad filmem się nie zakończyły i nie jest to finalny obraz. Potem nastąpiło pewne dementi, że była jednak to projekcja specjalnej wersji przygotowanej do emisji właśnie tym konkretnym miejscu i czasie. Wobec tego i my pozwolimy uczynić sobie pewne zastrzeżenie, że nasza recenzja, choć lepiej było by powiedzieć notatka dla naszych czytelników, jest bardzo subiektywnym zapisem wrażeń i odczuć jakie mieli...