Przejdź do głównej zawartości

Pod wezwaniem Świętych Michała i Floriana


Tym razem chcemy przedstawić Wam jeden z warszawskich kościołów. Pomysł na opisanie go powstał już jakiś czas temu, wykrystalizował się jednak dopiero niedawno. A wszystko za sprawą ślubu pewnej bardzo miłej pary. Ten post jest dedykowany właśnie im - Zosi i Łukaszowi :)

Historia budowy Bazyliki Katedralnej św. Floriana i św. Michała Archanioła, bo o niej mowa, sięga końca XIX wieku. W początkach tego wieku na Pradze zniszczone zostały wszystkie obiekty sakralne z wyjątkiem Kaplicy Loretańskiej. Stale rosnąca liczba parafian wymusiła budowę nowej świątyni. W 1882 roku z taką właśnie inicjatywą wystąpił ks. Ignacy Dudrewicz, proboszcz parafii Matki Boskiej Loretańskiej. Na czele zawiązanego dwa lata później Komitetu budowy stanął arcybiskup warszawski Wincenty Chościak-Popiel. 6 marca 1886 roku Car wydał zgodę na budowę, a także polecił władzom miasta przeznaczenie na ten cel odpowiedniego terenu. Wybrane miejsce było pozostałością dawnych ziemnych fortyfikacji.

10 listopada 1886 roku ogłoszony został konkurs na projekt świątyni. 6 kwietnia kolejnego roku, spośród 21 nadesłanych prac pierwszą nagrodę przyznano Józefowi Piusowi Dziekońskiemu. Sam autor uważał ten projekt za swoje największe osiągnięcie, a był on już wtedy autorem kilkudziesięciu kościołów w całej Polsce. Trzeba tu powiedzieć też, że katedra ta jest również uważana za wzór w polskiej architekturze sakralnej. Stała się tym samym wzorem dla wielu świątyń w naszym kraju. 

13 czerwca 1888 roku odbyła się uroczystość poświęcenia i wmurowania kamienia węgielnego. Pierwszą częścią świątyni oddaną do użytku była konsekrowana 15 grudnia 1894 roku kaplica pogrzebowa pod wezwaniem św. Józefa. 27 sierpnia 1897 roku tu odprawiona została Msza, po której poświęcono dzwon przeznaczony dla kościoła. Konsekracja całości odbyła się 29 września 1901 roku. 




Świątynia ma formę trzynawowej bazyliki z transeptem. Zwieńczonej dwiema wysokimi wieżami i trzecią znacznie niższą, tzw. sygnaturką. Całość wykonana jest z surowej cegły. Zarówno forma, jak i układ przestrzenny nawiązują do tzw. gotyku mazowieckiego bądź nadwiślańskiego. Wnętrze katedry uzyskało fakturę tynku i cegły, dominującymi kolorami są biel i czerwień. 

Pierwotnie w środku ściany i sklepienie zdobiła polichromia w stylu "mauretańskim" wykonana przez braci Strzeleckich. Sklepienie prezbiterium zdobiły złote girlandy na niebieskim tle. W świątyni znajdowały się również drewniana ambona w kształcie kielicha z malowanymi wizerunkami świętych, a także boczne ołtarze św. Antoniego i Wniebowstąpienia Pańskiego. Przez cały okres dwudziestolecia międzywojennego trwało uzupełnianie wnętrza, początkowo przez samego projektanta, a po jego śmierci przez jego ucznia prof. Zdzisława Mączeńskiego. 

W latach 20-tych ubiegłego wieku naruszona została konstrukcja wyższych wież. Pod ich ciężarem pojawiły się pęknięcia ścian kościoła. W związku z groźbą zawalenia się budowli na początku lat 30-tych obie wieże  obniżono do 2/3 pierwotnej wysokości. 



Największa tragedia dotknęła świątynię 14 września 1944 roku. Wtedy bowiem została ona wysadzona w powietrze przez wycofujące się wojska niemieckie. Ocalał wówczas fragment muru poprzecznej nawy, a także figury patronów świątyni, wykonane jeszcze w 1894 roku przez Tadeusza Skoniecznego. Do dnia dzisiejszego stoją one na swych miejscach, św. Michał od strony ul. Floriańskiej, a św. Florian od  ul. Sierakowskiego. Z kolorowych polichromii zachował się jedynie fragment w zakrystii biskupiej.  

Dzięki staraniom mieszkańców Pragi katedra została praktycznie wzniesiona na nowo. Odbudowa zakończyła się w na początku lat 70-tych ubiegłego stulecia, a kierował nią prof. Mączeński. Zdecydowano wówczas by wskrzesić przedwojenną bryłę wraz z wysokimi wieżami. Zrezygnowano jednak z odtworzenia bogatego kamieniarskiego detalu i olbrzymiego okna w środkowej części fasady. 



Nad wejściem umieszczone zostały trzy mozaiki przedstawiające postać Chrystusa, herb Pragi i herb pierwszego biskupa warszawsko-praskiego Kazimierza Romaniuka. Zostały one odsłonięte w drugiej połowie lat 90-tych ubiegłego wieku.





Nowy wystrój uzyskało wnętrze świątyni. Większość zmian dokonano również w latach 90-tych. Powstały nowe ołtarze, stalle, ławki, posadzka, a także witraże, które ufundowali biskupi i poszczególne dekanaty. W 1996 roku w Weronie wykonany został ołtarz ofiarny. W absydzie znalazł się krzyż z ukrzyżowanym Chrystusem, a także figury Matki Boskiej i św. Jana Ewangelisty. W 2002 roku zaś, wg projektu Zbigniewa Wrzesińskiego, wykonane zostały neogotyckie ołtarze boczne. W prawej nawie znajduje się kaplica chrzcielna z wizerunkami patronów kościoła, obrazem św. Michała Archanioła i barokową figurą św. Floriana. W lewej zaś nawie znajduje się Kaplica Najświętszego Sakramentu, którą zdobi XVIII-wieczny obraz Ostatnia Wieczerza Jeana Jouveneta. Również w innych miejscach świątyni znaleźć można zabytkowe obrazy. 





W kościele zobaczyć można również wiele ciekawych tablic pamiątkowych. Polecamy uważne przespacerowanie się po wnętrzu, każdy znajdzie tu coś co na pewno go zainteresuje. Na uwagę zasługuje choćby popiersie pierwszego budowniczego i proboszcza tutejszej parafii ks. Ignacego Dudrewicza. W kruchcie znajduje się zaś krucyfiks, który pochodzi z dawnej kaplicy Przemienienia Pańskiego, mieszczącej się w sąsiadującym z kościołem Szpitalu Praskim. 



13 sierpnia 2005 roku przed katedrą odsłonięty został pomnik księdza Ignacego Skorupki. Znajduje się tu również pomnik ofiar "rzezi Pragi", który z kolei odsłonięty został w 1994 roku. O  obu tych obiektach opowiemy Wam jednak przy innej okazji.

W 1992 roku kościół podniesiony został do rangi katedry nowo powstałej właśnie diecezji warszawsko-praskiej. W 1997 roku uzyskał zaś tytuł bazyliki mniejszej. Stanowi on centrum życia tej diecezji, to tu dzieją się najważniejsze wydarzenia jak święcenia kapłańskie czy ingresy kolejnych biskupów. Dla Nas z pewnością takim wydarzeniem był ślub wspomnianych już przyjaciół. 

Wszystkich, których to miejsce bliżej zainteresowało zapraszamy do odwiedzenia bardzo ciekawej strony internetowej parafii. Poza bieżącymi ogłoszeniami  można znaleźć tu wiele informacji związanych z historia świątyni i jej zabytkami. Na koniec nie pozostaje Nam nic innego jak tylko zaproszenie Was do skorzystania z jeszcze dobrej pogody i wybranie się na spacer by samemu móc obejrzeć tę piękną świątynię. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kim jest Hajota?

Spacerując ulicami często patrzymy na ich nazwy. Gdy noszą one czyjeś nazwisko to w większości wypadków wiemy, lub przynajmniej coś nam się kojarzy, kim ta osoba była, czym sobie na taki zaszczyt zasłużyłam. Zdarza się jednak inaczej, część patronów jest bardzo tajemnicza. O takim właśnie tajemniczym patronie chcemy Wam dziś opowiedzieć. Wśród wielu cichych uliczek na Starych Bielanach znajduje się jedna, która szczególnie nas dziś interesuje - Ulica Hajoty.  Jak podaje Jarosław Zieliński w swojej książce Bielany : przewodnik historyczno-sentymentalny ulica ta istnieje od 1928 roku. Informacja ta znajduje swoje potwierdzenie w książce Jana Kasprzyckiego Korzenie miasta. T. 5 , w którym możemy przeczytać bardzo interesujący fragment.  Właścicielami krasnoludkowych domków byli przeważnie ludzie niezamożni, ale prości i życzliwi, którzy w swych ogródkach chętnie widzieli małych miłośników przyrody. Pozwalali patrzeć z bliska na grządki kwietne i warzywne, na harcujące na s

Pan Wołodyjowski na Bielanach

Każdy kto czytał "Pana Wołodyjowskiego" Henryka Sienkiewicza lub chociaż widział ekranizację Jerzego Hoffmana, powinien bez trudu rozpoznać kim jest postać w białym habicie. To pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski, który z inicjatywy miejscowego proboszcza, ks. Wojciecha Drozdowicza, na początku 2008 roku zagościł na wieży kościoła pokamedulskiego na Bielanach. Blisko dwumetrowa postań ma twarz Tadeusza Łomnickiego, a jej autorem jest Robert Czerwiński. Pojawieniu się Małego Rycerza towarzyszyło skomponowanie przez Michała Lorenca hejnału "Memento mori", który rozbrzmiewa z wieży kościelnej. Sam kościół, początkowo drewniany, wraz z budynkami klasztornymi wzniesiony został dla zakonu kamedułów, sprowadzonych z bielan krakowskich, w XVII wieku. Jego fundatorami byli królowie Władysław IV i Jan Kazimierz. W latach 1669-1710, w stylu późnobarokowym, zbudowany został kościół murowany oraz założenia klasztorne wraz z 13 eremami. Wnętrza kościoła zdobi stiukowa

Szkot w Warszawie

Dziś chcielibyśmy opowiedzieć Wam o pewnym Szkocie, który pomimo kiedyś pełnionych funkcji, dziś jest niemal zupełnie zapomniany. My przypomnieliśmy sobie o nim spacerując po Starym Mieście. To tu na jednej z kamieniczek przy ul. Wąski Dunaj umieszczona jest dotycząca go pamiątkowa tabliczka.  Ciekawa jest już nawet sama kamienica, na której umieszczone zostało upamiętnienie. Jej adres to Wąski Dunaj  10, choć wejście znajduje się od strony ul. Szeroki Dunaj. Jest to Kamienica Szewców, w której mieści się obecnie  Muzeum Cechu Rzemiosł Skórzanych im. Jana Kilińskiego, o którym Wam zresztą opowiemy  w osobnym  poście. Wróćmy jednak do naszego Szkota. Aleksander Czamer, a właściwie Alexander Chalmers, urodził się ok. 1645 r. w Szkocji. Obywatelstwo Starej Warszawy uzyskał blisko 27 lat później.  Wtedy to także stał na czele kolonii szkockiej w mieście. W  rok później odkupił od Tomasza Straga kram na Rynku Starego Miasta i uzyskał tytuł kupca królewskiego. Był on właściciel