Przejdź do głównej zawartości

Willy Brandt i jego gest


Tym razem chcemy Wam przedstawić mało chyba znane miejsce ukryte na tyłach budującego się obecnie Muzeum Historii Żydów Polskich. Mamy na myśleć, znajdujący się u zbiegi ulic Lewartowskiego i Karmelickiej, skwer Wille'go Brandta i znajdujący się na nim pomnik. 


Na początek warto powiedzieć kim był ów pan i czym zasłużył sobie na takie upamiętnienie. Willy Brandt był niemieckim politykiem, który w latach 1964-1974 sprawował urząd kanclerza Republiki Federalnej Niemiec. Podczas swojej wizyty w Warszawie w 1970 toku wykonał niespodziewany gest, który stał się właśnie inspiracją dla uczczenia go w tym miejscu. 7 grudnia ukląkł on na stopniach Pomnika Bohaterów Getta. Powszechnie zostało to odebrane jako prośba o przyjęcie wybaczenia od narodu niemieckiego za zbrodnie popełnione w czasie II wojny światowej.


Trzymetrowy pomnik, odsłonięty w 2000 roku, wykonany jest z czerwonej klinkierowej cegły. Na przodzie znajduje się mosiężna tablica przedstawiająca klęczącego kanclerza. Jej autorką jest Wiktoria Czechowska-Antoniewska.  Zaś całe założenie architektoniczne jest dziełem Piotra Drachala. 

Jeśli kogoś z Was zainteresowało samo miejsce lub pominik, to zapraszamy na spacer na warszawski Muranów. To niezwykła część naszego miasta przesiąknięta mocno historią najnowszą, której ślady z łatwością można odnaleźć gołym okiem podczas poświątecznej przechadzki. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kim jest Hajota?

Spacerując ulicami często patrzymy na ich nazwy. Gdy noszą one czyjeś nazwisko to w większości wypadków wiemy, lub przynajmniej coś nam się kojarzy, kim ta osoba była, czym sobie na taki zaszczyt zasłużyłam. Zdarza się jednak inaczej, część patronów jest bardzo tajemnicza. O takim właśnie tajemniczym patronie chcemy Wam dziś opowiedzieć. Wśród wielu cichych uliczek na Starych Bielanach znajduje się jedna, która szczególnie nas dziś interesuje - Ulica Hajoty.  Jak podaje Jarosław Zieliński w swojej książce Bielany : przewodnik historyczno-sentymentalny ulica ta istnieje od 1928 roku. Informacja ta znajduje swoje potwierdzenie w książce Jana Kasprzyckiego Korzenie miasta. T. 5 , w którym możemy przeczytać bardzo interesujący fragment.  Właścicielami krasnoludkowych domków byli przeważnie ludzie niezamożni, ale prości i życzliwi, którzy w swych ogródkach chętnie widzieli małych miłośników przyrody. Pozwalali patrzeć z bliska na grządki kwietne i warzywne, na harcujące na s

Pan Wołodyjowski na Bielanach

Każdy kto czytał "Pana Wołodyjowskiego" Henryka Sienkiewicza lub chociaż widział ekranizację Jerzego Hoffmana, powinien bez trudu rozpoznać kim jest postać w białym habicie. To pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski, który z inicjatywy miejscowego proboszcza, ks. Wojciecha Drozdowicza, na początku 2008 roku zagościł na wieży kościoła pokamedulskiego na Bielanach. Blisko dwumetrowa postań ma twarz Tadeusza Łomnickiego, a jej autorem jest Robert Czerwiński. Pojawieniu się Małego Rycerza towarzyszyło skomponowanie przez Michała Lorenca hejnału "Memento mori", który rozbrzmiewa z wieży kościelnej. Sam kościół, początkowo drewniany, wraz z budynkami klasztornymi wzniesiony został dla zakonu kamedułów, sprowadzonych z bielan krakowskich, w XVII wieku. Jego fundatorami byli królowie Władysław IV i Jan Kazimierz. W latach 1669-1710, w stylu późnobarokowym, zbudowany został kościół murowany oraz założenia klasztorne wraz z 13 eremami. Wnętrza kościoła zdobi stiukowa

Szkot w Warszawie

Dziś chcielibyśmy opowiedzieć Wam o pewnym Szkocie, który pomimo kiedyś pełnionych funkcji, dziś jest niemal zupełnie zapomniany. My przypomnieliśmy sobie o nim spacerując po Starym Mieście. To tu na jednej z kamieniczek przy ul. Wąski Dunaj umieszczona jest dotycząca go pamiątkowa tabliczka.  Ciekawa jest już nawet sama kamienica, na której umieszczone zostało upamiętnienie. Jej adres to Wąski Dunaj  10, choć wejście znajduje się od strony ul. Szeroki Dunaj. Jest to Kamienica Szewców, w której mieści się obecnie  Muzeum Cechu Rzemiosł Skórzanych im. Jana Kilińskiego, o którym Wam zresztą opowiemy  w osobnym  poście. Wróćmy jednak do naszego Szkota. Aleksander Czamer, a właściwie Alexander Chalmers, urodził się ok. 1645 r. w Szkocji. Obywatelstwo Starej Warszawy uzyskał blisko 27 lat później.  Wtedy to także stał na czele kolonii szkockiej w mieście. W  rok później odkupił od Tomasza Straga kram na Rynku Starego Miasta i uzyskał tytuł kupca królewskiego. Był on właściciel