Przejdź do głównej zawartości

Twarzą w twarz z Panem Lindleyem



Jeśli ktoś z Was odwiedził Park Fontann prawdopodobnie zauważył już ławeczkę którą ustawiono tam w maju ubiegłego roku. Jest to pomnik upamiętniający 125 rocznicę istnienia Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie. Jego autorem jest poznański rzeźbiarz Norbert Sarnecki, a przy realizacji projektu pomagała mu Anna Sarnecka.

Tabliczka będąca częścią ławeczki informuje nas, ze stojąca postać to William Heerlein Lindley. Część naszych czytelników pewnie wiem kim był ten Pan i czym dla Warszawy zasłużył się nie tylko on, ale i jego rodzina.

Ten angielski inżynier urodził się 30 stycznia 1853 roku w Hamburgu jako syn innego wybitnego inżyniera angielskiego Williama Lindleya. W 1869 roku podjął on studia na uniwersytecie w Londynie. Lata 1870-1873 spędził przy budowie wodociągów w Budapeszcie, zdobywając zawód pod okiem ojca. W kolejnych latach, aż do 1895 był naczelnym inżynierem budowy wodociągów, kanalizacji, portu, regulacji rzeki Men, ulic i mostu Wilhelma oraz elektrowni na prąd zmienny, a także autorem planu miasta Frankfurtu nad Menem. Z miastem tym związał się na dłużej, to tu przez 44 lata miał bowiem swą pracownię.

20 maja 1878 roku ojciec Williama Heerleina, William Lindley otrzymał od prezydenta Warszawy Sokratesa Starynkiewicza zlecenie na przygotowanie planów wodociągów i kanalizacji w stolicy. Zgodnie z umową 15 czerwca tego samego roku złożył projekt kanalizacji, a 18 czerwca wodociągów. 21 kwietnia 1881 roku w Petersburgu zapadła decyzja o akceptacji obu projektów. 23 lipca ojciec i syn podpisali z magistratem warszawskim umowę na wykonanie planów kanalizacyjnych i wodociągowych oraz na kierowanie ich budową. Nieco ponad miesiąc później, 26 sierpnia, ojciec zrzekł się na rzecz syna wszystkich praw i obowiązków wynikających z umowy. Zgodnie z nią William Heerlein miał przebywać w warszawie trzy razy w roku, za każdym razem po dwa tygodnie.  

Prace trwały od 1881 do 1915 roku. Po przygotowaniu wszystkich materiałów i sprzętu prace ruszyły w 1883 roku. W roku 1886 do sieci wodociągowej przyłączony 5 pierwszych budynków. Od 1888 roku Lindley do pomocy zatrudniał wyłącznie Polaków, a jego zastępcą stał się wówczas inż. Alfons Grotowski. Wraz z końcem budowy, w 1915 roku Warszawa była w 93 % zaopatrzona w wodę pitną, a w 82 % skanalizowana, nieco gorzej statystyki wyglądały na Pradze. W czasie nieobecności Williama Heerleina Lindleya w warszawie jego przedstawicielami na miejscu byli młodsi bracia Robert Searles w latach 1881-1887, a następnie od 1888 do 1905 Joseph. Drugi z nich nauczył się języka polskiego, finansował "Przegląd Techniczny", a co najważniejsze przygotował projekt kanalizacji Pragi.  

W 1879 roku ożenił się z Fanny Getz, z którą miał córkę i syna. Syn Liam Maximillian podobnie jak ojciec i dziadek został inżynierem. Nasz dzisiejszy bohater zmarł 30 grudnia 1917 roku w Londynie.

Wszystkich zainteresowanych dokładniejszym poznaniem rodziny Lindleyów zapraszamy do lektury :
  • Żelichowski Ryszard Lindleyowie : dzieje inżynierskiego rodu. Warszawa : Rytm, cop. 2002
  • Żelichowski Ryszard Lindleyowie - warszawskie boje o higienę. Warszawa : Evont : Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji m.st. Warszawy, 1996
  • Wodociągi i kanalizacja m.st. Warszawy 1886-1936 / pod red. Włodzimierza Robczewskiego oraz Stanisława Rutkowskiego. Warszawa : Wydawnictwo Wodociągów i Kanalizacji m.st. Warszawy, 1937

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Złoto-Czerwone

Tym razem post będzie nietypowy, bo w zasadzie tylko informacyjny. Każdy bowiem z naszych czytelników chyba wie, a przynajmniej taką mamy nadzieję, jakie są oficjalne barwy i flaga Warszawy. Można je zobaczyć nie tylko na środkach komunikacji miejskiej, ale również w herbie. Flaga składa się z dwóch poziomych pasów o równej szerokości. Zgodnie ze Statutem miasta "Barwami Miasta są kolory żółty i czerwony ułożone w dwóch poziomych, równoległych pasach tej samej szerokości, z których górny jest koloru żółtego a dolny koloru czerwonego".  W wielu źródłach zaś kolor żółty jest zwany kolorem złotym. Decyzja ta wprowadzona została w życie jeszcze w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Bezpośrednio po wojnie jednak nie powrócono do niej. Stało się to dopiero na mocy Uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy nr 18 z dnia 15 sierpnia 1990 r. w sprawie "przywrócenia tradycji przedwojennej w zakresie herbu, barw miejskich, pieczęci...".  Wielu z naszych czytelników ch

Kim jest Hajota?

Spacerując ulicami często patrzymy na ich nazwy. Gdy noszą one czyjeś nazwisko to w większości wypadków wiemy, lub przynajmniej coś nam się kojarzy, kim ta osoba była, czym sobie na taki zaszczyt zasłużyłam. Zdarza się jednak inaczej, część patronów jest bardzo tajemnicza. O takim właśnie tajemniczym patronie chcemy Wam dziś opowiedzieć. Wśród wielu cichych uliczek na Starych Bielanach znajduje się jedna, która szczególnie nas dziś interesuje - Ulica Hajoty.  Jak podaje Jarosław Zieliński w swojej książce Bielany : przewodnik historyczno-sentymentalny ulica ta istnieje od 1928 roku. Informacja ta znajduje swoje potwierdzenie w książce Jana Kasprzyckiego Korzenie miasta. T. 5 , w którym możemy przeczytać bardzo interesujący fragment.  Właścicielami krasnoludkowych domków byli przeważnie ludzie niezamożni, ale prości i życzliwi, którzy w swych ogródkach chętnie widzieli małych miłośników przyrody. Pozwalali patrzeć z bliska na grządki kwietne i warzywne, na harcujące na s

Pan Wołodyjowski na Bielanach

Każdy kto czytał "Pana Wołodyjowskiego" Henryka Sienkiewicza lub chociaż widział ekranizację Jerzego Hoffmana, powinien bez trudu rozpoznać kim jest postać w białym habicie. To pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski, który z inicjatywy miejscowego proboszcza, ks. Wojciecha Drozdowicza, na początku 2008 roku zagościł na wieży kościoła pokamedulskiego na Bielanach. Blisko dwumetrowa postań ma twarz Tadeusza Łomnickiego, a jej autorem jest Robert Czerwiński. Pojawieniu się Małego Rycerza towarzyszyło skomponowanie przez Michała Lorenca hejnału "Memento mori", który rozbrzmiewa z wieży kościelnej. Sam kościół, początkowo drewniany, wraz z budynkami klasztornymi wzniesiony został dla zakonu kamedułów, sprowadzonych z bielan krakowskich, w XVII wieku. Jego fundatorami byli królowie Władysław IV i Jan Kazimierz. W latach 1669-1710, w stylu późnobarokowym, zbudowany został kościół murowany oraz założenia klasztorne wraz z 13 eremami. Wnętrza kościoła zdobi stiukowa